Kategorie
Recenzje

Zielona Toskania

Książka lekka w czytaniu, ważna w przesłaniu, przyjemna w odbiorze, słowem: w sam raz na letnie dolce far niente

Aleksandra Seghi to Polka, od lat mieszkająca w Toskanii. Jest filolożką włoską, dziennikarką radiową, autorką kilku blogów, m.in. Moja Toskania (www.aleksandraseghi.com) i trzech książek. Dziś o najnowszej zatytułowanej: „Zielona Toskania”.

zielona-toskania

Aleksandra pisze w bardzo prosty i przystępny sposób o sprawach ważnych i znaczących. Rozkłada na czynniki pierwsze sposób, w jaki zorganizowano inicjatywę podobną do kooperatywy spożywczej (G. A. S. a modo Bio – Grupy Zakupu Solidarnego na sposób Bio), tworząc drogowskaz dla tego typu grup działających w Polsce. Propaguje zakupy ekologicznych produktów, upatrując w nich źródła naszych sił i zdrowia. (Ciekawostka ku ostrzeżeniu: Przez codzienne dostarczanie chemii naszemu organizmowi, ciało w ogóle się nie rozkłada po śmierci! (…) We Włoszech po 10 latach od pochówku szczątki zmarłego są przenoszone z ziemi do specjalnych, wielopiętrowych ścian. Coraz częściej słyszę, że mimo upływu długiego czasu szczątki nie uległy rozkładowi i nie mogą być przeniesione.) Ponadto inspiruje opisując różne inne formy współpracy ekologicznej np. ekotargi („Przywróćmy nam naturę” w miasteczku Olmi), a po nich przygotowywanie wspólnego obiadu, wegańskie kolacje z wymienialnią ubrań czy organizację szkoły demokratycznej.

Autorka wspomina o ekologicznych rozwiązaniach w codziennym życiu, synergicznej metodzie uprawy ziemi, alternatywnej edukacji i medycynie naturalnej. Na przykładzie gminy Caponnori, która planuje do 2020 roku wyeliminowanie produkcji śmieci, ukazuje sposoby ich segregacji.
Proponuje ekosondaż, który ma na celu zbadanie stopnia zaangażowania czytelnika w ekologiczny sposób życia. Wszystko to podane pozytywnie, optymistycznie, bez nacisku, presji czy męczącej indoktrynacji.

Pogrupowane tematycznie obszary przeplata wywiadami z barwnymi postaciami o zielonych poglądach. Całość dopełnia przyjazna, lekka grafika, wysmakowane zdjęcia (mój faworyt – str. 53) oraz rozmaite przepisy kulinarne. I choć doprawione nutką toskańskiej przyprawy, to – co ważne! – do wykonania w polskich realiach ze składników, które bez problemu zakupimy w naszym kraju. Przepisy nadają smaczku tekstowi – pozwalają się oderwać, na chwilę zmienić ton, niejako
odsapnąć od poważnej tematyki dbałości o przyrodę, a przy tym są naturalne, nieskomplikowane i wyborne (np. zdrowa Nutella str. 90 czy warzywna giardiniera str. 98).

Aleksandra pisze o Zielonej Toskanii. Ten region kojarzy się wielu głównie z cyprysowymi alejami, oliwnymi gajami, polami słoneczników czy winorośli, a nade wszystko malowniczymi wzgórzami skąpanymi w cieple zachodzącego słońca.
Jednak ja czytając „Zieloną Toskanię” nie o tym myślałam. Widziałam w tych zwykłych ludziach, którzy troskę o zdrowie swoich rodzin łączą z dbałością o naturę, moich podlaskich znajomych: z Podlaskiej Zielonej Kooperatywy, z ekologicznego sklepu w moim mieście czy z Kooperatywy Rodziców. To było niesamowite powiązanie. W Grazii – pasjonatce gotowania odnalazłam Edytę z Eko Quchni, w wegance Cecilii –Ulę, autorkę bloga Broccoli Addict, w Marilenie ze sklepikiem z organicznymi ubrankami i pieluchami wielo – Olę z Eco Krainy czy Jarka z Dzieci Natury, w Chiarze od naturalnych środków czystości – Paulę z Warsztatowni, w Irene pracującej nad projektem szkoły demokratycznej – Monikę i Olgę, inicjatorki Kooperatywy Rodziców, w końcu w kobiecym stowarzyszeniu – Kobieterię, w idei odtwarzania zapominanych zajęć – Koło Gospodyń Miejskich i Elizę, a w opisach właścicieli eko-sklepików – panią Bożenę ze Zdrowej Spiżarni. Mieszanką tych postaci są inni moi znajomi, którzy przez swoje codzienne działania dbają o naturę.

Wywiady autorki z różnymi pasjonującymi osobami pokazują ekologię codzienności, prostotę i naturalność życia z poszanowaniem przyrody. Za taką nakierowaną na naturę i przyjazną środowisku egzystencją stoją konkretne, świadome wybory, których dokonała zarówno sama autorka, jak i opisani w książce mieszkańcy Toskanii. Takich wyborów może dokonać każdy z nas.
Zielona Toskania niesie uniwersalne przesłanie, inspirację do drobnych (i większych) zmian w naszej rzeczywistości oraz ukazuje wartość lokalnej wspólnoty. Codziennie się przekonuję, że naprawdę warto ją budować.

A w posłowiu Ania Kamińska wyczerpująco konkluduje:
Segregujmy śmieci, a nie ludzi.
Jedzmy lokalnie, ale dzielmy się jedzeniem globalnie.
Ufajmy sobie i swoim dzieciom.
Bądźmy wdzięczni za to, co mamy dziś i (…) życzliwi dla siebie samych i siebie nawzajem, bo ten cudowny świat, w którym istniejemy, jest jedynym, jaki istnieje dla nas.
Dbajcie o siebie, jedzcie jaglankę i bądźcie szczęśliwi!

Książka lekka w czytaniu, ważna w przesłaniu, przyjemna w odbiorze, słowem: w sam raz na letnie dolce far niente.

Autor/ka: Emilia Jaworska

Pomysłodawczyni i prowadząca portal poświęcony porodom naturalnym Vivat Poród, autorka ekologicznego bloga Vivat Eco, doula, założycielka Podlaskiej Zielonej Kooperatywy, współtwórczyni Portalu Informacji Turystycznej Podlasia - Vivat Podlasie. Mama Janki, kultywująca miłość do ludzi, przyrody, Podlasia, Ziemi... Życiową pasję odnajduje w życiu w zgodzie z naturą: propagując idee rodzicielstwa bliskości, stosowania ekologii w praktyce oraz w towarzyszeniu kobietom w okresie okołoporodowym. Wciąż w drodze do wewnętrznej prawdy, w poszukiwaniu samej siebie, w dążeniu do rozwoju. Jej strony: vivatporod.pl, vivateco.pl,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.